Τρίτη 19 Φεβρουαρίου 2013

Cavafy Polish

 Όσο μπορεις

http://silvarerum.eu/kawafis#a15

Tak, jak możesz





Jeśli nie możesz ukształtować swego życia 
tak, jak chcesz, przynajmniej o to się staraj 
tak, jak możesz: aby go nie upodlić 
w ciągłym ze światem obcowaniu 
w bieganiu i gadaniu. 

Upodliłbyś je, wlokąc to w prawo, to w lewo, 
obnosząc je dokoła, zanurzając 
w te spotkania towarzyskie, te bankiety 
w tę głupotę codzienną, 
ażby się stało obcym dla ciebie brzemieniem. 


he fece... il gran rifiuto

Ekdota Poiemata / Wiersze zebrane, 1995
DanteBoska Komedia. Piekło, 3,60

„który dokonał […] wielkiej odmowy”

Poscia ch'io v'ebbi alcun riconosciuto,
vidi e conobbi l'ombra di couli
che fece per viltade il gran rifiuto.

Dla niektórych ludzi przychodzi taka godzina,
Kiedy muszą powiedzieć wielkie Tak
albo wielkie Nie. Od razu widać, kto z nich w sobie ma
gotowe Tak. Wypowiedziawszy je, coraz wyżej się wspina.

Wzrasta i w ludzkiej czci, i w zaufaniu do samego siebie.
Ten, kto powiedział Nie — nie żałuje. Gdyby zapytali go, czy chce
odwołać je, nie odwoła. Ale właśnie to Nie —
to słuszne Nie — na całe życie go grzebie.
przed 1911 [1901]

Czekając na barbarzyńców


Na cóż czekamy, zebrani na rynku?

 Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.

Dlaczego taka bezczynność w senacie?
Senatorowie siedzą — czemuż praw nie uchwalą?

 Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
 Na cóż by się zdały prawa senatorów?
 Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa.

Dlaczego nasz cesarz zbudził się tak wcześnie
i zasiadł — w największej z bram naszego miasta —
na tronie, w majestacie, z koroną na głowie?

 Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
 Cesarz czeka u bramy, aby tam powitać
 ich naczelnika. Nawet przygotował
 obszerne pismo, które chce mu wręczyć —
 a wypisał w nim wiele godności i tytułów.

Czemu dwaj konsulowie nasi i pretorzy
przyszli dzisiaj w szkarłatnych, haftowanych togach?
Po co te bransolety, z tyloma ametystami,
i te pierścienie z blaskiem przepysznych szmaragdów?
Czemu trzymają w rękach drogocenne laski,
tak pięknie srebrem inkrustowane i złotem?

 Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
 a takie rzeczy barbarzyńców olśniewają.

Czemu retorzy świetni nie przychodzą, jak zwykle,
by wygłaszać oracje, które ułożyli?

 Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
 a ich nudzą deklamacje i przemowy.

Dlaczego wszystkich nagle ogarnął niepokój?
Skąd zamieszanie? (Twarze jakże spoważniały.)
Dlaczego tak szybko pustoszeją ulice
i place? Wszyscy do domu wracają zamyśleni.

 Dlatego że noc zapadła, a barbarzyńcy nie przyszli.
 Jacyś nasi, co właśnie od granicy przybyli,
 mówią, że już nie ma żadnych barbarzyńców.

Bez barbarzyńców — cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem.
przed 1911 [1904]

Itaka


Jeśli wyruszasz w podróż do Itaki,
pragnij tego, by długie było wędrowanie,
pełne przygód, pełne doświadczeń.
Lajstrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona
nie obawiaj się. Nic takiego
na twojej drodze nie stanie, jeśli myślą
trwasz na wyżynach, jeśli tylko wyborne
uczucia dotykają twego duchai ciała.
Ani Lajstrygonów, ani Cyklopów,
ani okrutnego Posejdona nie spotkasz,
jeżeli ich nie niesiesz w swojej duszy,
jeśli własna twa dusza nie wznieci ich przed tobą.

Pragnij tego, by wędrowanie było długie:
żebyś miał wiele takich poranków lata,
kiedy, z jaka uciechą, z jakim rozradowaniem,
będziesz podpływał do portów, nigdy przedtem nie widzianych;
żebyś się zatrzymywał w handlowych stacjach Fenicjan
i kupował tam piękne rzeczy,
masę perłowa i koral, bursztyn i heban,
i najróżniejsze, wyszukane olejki —
ile ci się uda zmysłowych wonności znaleźć.
Trzeba też, byś egipskich miast odwiedził wiele,
aby uczyć się i jeszcze się uczyć — od tych, co wiedzą.

Przez cały ten czas pamiętaj o Itace.
Przybycie do niej — twoim przeznaczeniem.
Ale bynajmniej nie śpiesz się w podróży.
Lepiej, by trwała ona wiele lat,
abyś stary już był, gdy dobijesz do tej wyspy,
bogaty we wszystko, co zyskałeś po drodze,
nie oczekują wcale, by ci dała bogactwo Itaka.

Itaka dała ci tę piękną podróż.
Bez Itaki nie wyruszyłbyś w drogę.
Niczego więcej już ci dać nie może.

A jeśli ja znajdujesz ubogą, Itaka cię nie oszukała.
Gdy się stałeś tak mądry, po tylu doświadczeniach,
już zrozumiałeś, co znaczą Itaki.
1911



Mury

Nie myśląc, co mi czynią, bez wstydu i litości,
zbudowali dookoła mnie mury wysokie, wielkie.

I teraz siedzę tu, i męczę się w beznadziejności,
i o niczym już innym nie myśli umysł żarty przez mękę.

Kiedy wznosili mury, czemuż byłem uległy?
Przecież miałem tam w świecie do zrobienia tak wiele.

Lecz żadne głosy murarzy do uszu mych nie dobiegły.
Nie uchwyciłem tej chwili, gdy mnie od świata odcięli.
przed 1911 [1896]

Δεν υπάρχουν σχόλια:

Δημοσίευση σχολίου